Witam
Od kilku dni szukam weny, żeby wrócić do ważnego tematu. Szukałem tej weny u blogerów, u Nurniego, potem u Ellenai. Wojtek i Maryla nie odebrali telefonu.
Są takie chwile, kiedy warto wyjść z otaczającego na zgiełku i zadumać się nad tym z czego wyrastamy. Rok temu, w końcu lipca, przypadkiem, obejrzałem w nocnym programie telewizji TRWAM rozmowę z profesorem Janem Zielińskim i doktorem Wojdą z wolskiego szpitala przy Płockiej oraz z panem Maciejem Grączewskim, którego Ojca wraz z około 50 tysiącami mieszkańców Woli żołnierze niemieccy zamordowali w pierwszych dniach sierpnia 1944.